Nie wiem, kto wpadł na pomysł stworzenia chusteczek w tabletkach, ale myślę, że można mu pogratulować pomysłowości. Nie gratuluję jednak temu, który je wyceniał. Dlatego nie jestem wcale przekonany by wszystkie korzyści z ich posiadania były wstanie przeciwważyć ich cenę - 2 złote za chusteczkę. Masakra. Pudełko pastylek wpadło nam w ręce w czasie naszej ostatniej wędrówki po górach Bialskich . Znaliśmy je już wcześniej z popularnych swego czasu filmów na YT. Każdy krążek ma średnicę, mniej więcej, złotówki, a rozwija się do wymiarów 22 x 25 cm - przynajmniej model, który testowaliśmy. Schowane były w ilości 10-ciu sztuk, niczym mentosy, w podłużnym plastykowym pudełku. Pudełko, powiedzmy, że całkiem szczelne i higieniczne. Otwierasz, odwracasz i wysypujesz, przy odrobinie zręczności, jedną sztukę. Niestety, aby skorzystać z chusteczki należy ją zmoczyć . Delikatnie, to delikatnie, ale trzeba. Po kontakcie z niewielką ilością wody (w ilości jednej łyżeczki) t...
Nasze spojrzenie na przetrwanie