Przejdź do głównej zawartości

Kilka słów o ogniu

"ogień rz. mnż III, D. ognia; lm D. ogni 1. 'ciepło i światło powstałe w wyniku spalania się ciał, widoczne w postaci płomieni i żaru; płomień' 2. pot. 'pożar' 3. 'stos drzewa, chrustu itp. palący się pod gołym niebem; ognisko' 4. 'płonący lub świecący materiał palny; płomień lub światło lampy, zapałki, świecy itp.' 5. 'gwałtowny stan emocjonalny, namiętność, pasja, werwa' 6. strzały z broni palnej; strzelanina, kanonada'"[1]
Czym jest ogień?
Ogień - bożek survivalowców, harcerzy i wszelkiej maści wędrowców; 
fot. własna

Fizykochemiczne zjawisko, które pozwala ogrzać się i przyrządzić posiłek. Wokół ognisk Indianie budowali swoje osady. A sam ogień utożsamiali z bogami. Odkąd udomowiliśmy ogień jakieś 500 tyś. lat temu [5], wielu z nas nie może się bez ognia obejść. Sam ogień odgrywa ważną rolę w naszym codziennym życiu. Między innymi dlatego instalujemy w domach kominki i umawiamy się ze znajomymi na wspólne smażenie kiełbasek. I z tych właśnie powodów dzisiaj parę słów darze Prometeusza.

CZAS NA OGNISKO


Znaczenia ognia w wędrówkach, oraz bytowaniu na łonie natury, chyba nikt nie jest w stanie zakwestionować. Każdy rozgarnięty włóczykij, survivalowiec czy traper ma ze sobą jakieś jego źródło i to doskonale zadbane [3]. Często nie jedno. Dzień spędzony na bezdrożach kończymy ogniskiem. W najgorszym przypadku rozpalamy mały palnik turystyczny lub kuchenkę na paliwo stałe. Rano przecież musowo kawa.

Ze wzrostem popularności bushcraftu, czy puszczaństwa(ja preferuję tę formę), wzrasta popularność związanych z nim prymitywnych technik rozpalania ognia. Bardzo fajna sprawa. Jeśli jeszcze nie rozpalaliście ognia przy pomocy kilku patyków, to naprawdę musicie to nadrobić. Ogrom wysiłku włożonego w taki proces, wydaje się niewspółmierny do efektu. Ale tak się tylko wydaje. Spróbujcie dać sobie radę bez ognia na kilkudniowej wędrówce. Dla mnie to wyzwanie.

Dla survivalowców i różnej maści wędrowców, źródło ognia to podstawa podstaw.  Wręcz świętość.

4 POWODY, DLA KTÓRYCH PALIMY OGIEŃ


zastosowanie ognia
Pogrzać się przy kominku...;
źródło: pixaby/hans

Po pierwsze - ogień to ciepło 


Najważniejszym powodem, dla którego palimy ogień, jest ciepło. Nie tylko ciepło, jakie nam daje, ogrzewając nasze ciała, ale również ciepło, które pozwala zagotować i zdezynfekować wodę. Przyjemnie jest ogrzewać się w zimną noc przy obozowym ognisku, prawda? Energia wydzielana przez ogień pozwala roztopić lód, zahartować stal, przyrządzić potrawę czy wysuszyć ubranie. Zastosowań ciepła jest multum i myślę, że każdy z nas potrafi wymyślić samodzielnie z kilkadziesiąt.

zastosowanie ognia
Niech stanie się światłość;
 źródło: pixabay/platinumportfolio

Po drugie - ogień to światło

Myślę, że dla wielu ludzi drugi powód jest równorzędny z pierwszym. My, ludzie, opieramy nasz kontakt ze światem głównie na wzroku, toteż odcięcie się od światła nie tyle powoduje dyskomfort, co po prostu czyni nas ślepymi. Dlatego też zastosowanie ognia do oświetlania jest oczywistą oczywistością. Stąd też liczne idee lamp naftowych, pochodni, świeczek i lampek olejowych.

A tak, zapomniałem, mamy przecież latarki.

Po trzecie - ogień to bezpieczeństwa


Ogień może nas obronić. To stwierdzenie może wydawać się dziwne. Jednak nasza podświadomość cieczy się, gdy w ciemną noc zobaczymy płomienie ogniska. Być może spowodowane jest to światłem emitowanym przez ogień, być może tym, iż każdy wie, że można się tym poparzyć. A skoro tak, to i można użyć tego jako broni.

Jednak poczucie bezpieczeństwa nie wynika tylko z tego, że ognia można użyć jako broni. Ogień oświetla nasz obóz. Pozwala zdezynfekować wodę, ugotować jedzenie, możemy go również wykorzystać do komunikacji. Bezpieczeństwo zawiera się właśnie w tym wszystkim.

No i przecież dzikie i niebezpieczne zwierzęta boją się ognia, prawda?
Prawda, że prawda?

Po czwarte - ogień to morale


Morale to takie dziwne coś co, jak jest, to nikt nie zwraca na nie uwagi, a jak brakuje, to każdy za nim tęskni. Morale to duch walki, to dobry humor, to spokój ducha, to mniejszy stres, to odporność psychiczna, to wiara w powodzenie, to nadzieja, to wola przetrwania. Morale to chęć by coś osiągnąć.



TO WSZYSTKO DAJE PALĄCE SIĘ KIKA SZCZAPEK DREWNA


Te właśnie właściwości spowodowały, że od czasu kiedy to ludzkość udomowiła ogień, stał on się głównym narzędziem przetrwania. Co więcej. Stał się głównym narzędziem w ogóle. Do dzisiaj, może trochę inaczej, ale jednak używamy go praktycznie codziennie. Ogrzewanie domu, gotowanie, palenie papyrosów, obróbka metali, liczne procesy technologiczne. Mnogość, mnogość opcji!

Więc, bez różnicy czy jesteś zagubionym turystą w górach, czy wędrowcem na szlaku, czy pustelnikiem gdzieś w głuszy, czy też preparsem przygotowującym się na koniec świata, ogień ma znaczenie kluczowe. To on zdezynfekuje wodę, to on podgrzeje posiłek, to wreszcie on odbuduje cywilizację. Warto więc wiedzieć o nim jak najwięcej.

Literatura:
[1] Wielki słownik języka polskiego, red. B. Dunaj, Buchmann, Warszawa 2010
[2] Waselowsky K., 225 Doświadczeń Chemicznych, Warszawa 1987
[3] Krzysztof J. Kwiatkowski, Survival po polsku, Łudź 1999
[4] Fire; Wikipedia, the free encyclopedia; http://en.wikipedia.org/wiki/Fire
[5] Władcy Ognia, Historia i dzień dzisiejszy; dostęp online: http://www.partnerzy-w-nauce.us.edu.pl/biuletyn/daneu/lato-2011/2/Wladcy_ognia-historia_i_dzien_dzisiejszy.pdf


Inne publikacje poświęcone ogniu:

Komentarze

Mogą Cię jeszcze zainteresować:

Czym jest ogień? I co go tworzy?

O ogniu ostatnio już pisaliśmy. Że ogień jest fajny, że się przydaje, i że każdy prawdziwy facet powinien umieć go rozpalać. Tego ostatniego nie pisaliśmy? A to z całą pewnością jeszcze napiszemy, przy okazji tłumacząc, jak to właściwie robić. A dzisiaj trochę o samym ogniu jako takim. Postaramy się odpowiedzieć na pytanie: czym ten ogień jest.

Zapasy żywności - czy to ma sens?

Pewnego dnia zaparzyłem kawę (jedyną słuszną - z kawiarki) i przysiadłem do tematu, który chcemy z Monologiem omówić. A chodzi o domowy zapas żywności. No wiecie - survival, puszczaństwo, te sprawy - wszystko fajnie, ale zapas żywności w domu powinny być. Tak na wszelki wielki. Po sprawdzeniu jakie to ciekawe rzeczy piszą nam internety, to doszedłem do wniosku, że wiele w tej polskiej sieci nie znajdziemy. Dużo ogólników, mało konkretów - takie przynajmniej odniosłem wrażenie. Co innego wersja English wujka googla. Tam to już jest używanie. W Stanach można znaleźć nawet gości, którzy tworzą przepisy kulinarne ze składników z domowych prepperskich spiżarni. Ciekawa koncepcja. Ktoś podejmuje wyzwanie? Same zapasy żywności na trudne czasy nie kojarzą się dobrze. Przynajmniej mam takie wrażenie. Jeśli się z kimś rozmawia na ten temat, to jest w oczach rozmówcy taka iskierka uśmiechu. Szydery może. Czasami dyskutant potwierdzi, iż przecież zapas jakiś tam posiada, ale mimo teg

Wycinek historii - Katastrofa w Andach

Grupa ocalałych urugwajskich rugbistów widzianych z pokładu helikoptera ratunkowego. Już na pierwszy rzut oka sytuacja wygląda na nieciekawą.   Macie przed sobą pierwszy z wpisów w cyklu Wycinek Historii. W serii tej przytoczymy kilka, może nawet kilkanaście, historii, które mogą wydać się nieprawdopodobne, ale jednak wydarzyły się naprawdę i będą nam w stanie dostarczyć życiowych lekcji. Na pierwszy rzut idzie dość znana (tak myślę), bo spopularyzowana przez filmy i książki, historia grupy rozbitków ocalałych z katastrofy lotniczej lotu 571 urugwajskich sił powietrznych, która miała miejsce w Andach. Będzie to opowieść o rozbitkach, zadziwiająco silnym instynkcie przetrwania oraz o kanibalizmie.

Leśne jadło - Bukiew

Witam was w nowej serii publikacji.  Leśne jadło  ma zadanie przybliżyć wam, czytelnikom, i nam, autorom bloga, informacje na temat jadalnej flory i fauny spotkanej w czasie wędrówek czy bytowania w lesie. Postaramy się, żeby były to informacje ciekawe i przydatne w czasie ogólnorozumianego  survivalu . Buk pospolity ( Fagus sylvatica L.). Wyśmienite Leśne Jadło. Źródło: własne

Bug out Bag (B.O.B.) - wstęp do analizy

Jakiś czas temu natrafiłem na artykuł na blogu chłopaków z Universal Survival pod jednoznacznym tytułem Bug Out Bag na Akcja Ewakuacja 2015 . Zaczytałem się. Czym on się wyróżnia z pośród wielu o podobnej tematyce? Otóż chłopaki (a może tylko jeden z nich?) zrobili ciekawą analizę. Przejrzeli 10 filmów z serwisu YouTube dotyczących B.O.B.-ów i przeanalizowali je pod względem tego, co autorzy w swoje zestawy ucieczkowe powsadzali. A były to, cytuje, "osoby posiadające różny poziom doświadczenia i różne podejście do kwestii przetrwania". Polecam artykuł. Jednak po lekturze poczułem niedosyt. Choć może raczej jakąś potrzebę. Zapaliła się myśl. Popełnię podobną analizę.  Pomyślawszy zasiadłem przed kompem i, wzorując się poniekąd na Universal Survival, wybrałem 30 filmów polskich oraz 30 filmów anglojęzycznych. Tak dla porównania. Czym się to ma różnić od pierwowzoru? Ilością filmów, które zostaną przeanalizowane. Przydzieliłem je do grup. Toteż polskie wylądowały w koszy